Wiersz na każdą okazję – okazja do wiersza
Dziś przychodzę z (o, ironio!)wierszem.
Wiersz zaraz się pojawi, ale zanim, muszę oczywiście podzielić się jakimś skrawkiem prozy. Z Szymborską znam się właściwie od jedenastych urodzin i z dumą powtarzałam już w szkole, że czytałam jej poezję, zanim na okoliczności śmierci zaczęto o niej mówić więcej nawet, niż na okoliczności przyznania jej nobla, co może się oczywiście wiązać z rozwojem internetu , zobacz tu: polska noblistka
Spotkanie z poetką, dzięki której dziś wiersz rozumiem tak, a nie inaczej możlie było dzięki przyjacielowi ze szkoły podstawowej, który na tę właśnie okazję, pierwszych „nastych” urodzin. Stało się to za sprawą jego mamy – bardzo znanej lokalnie polonistki. Drobiazg ten, jak się okazało miał duży wpływ na kształtowanie moich gustów literackich, ale nie od razu
Wiersz biały czy kiepsko zrymowany?
Gdy mama zapytała mnie, jak podoba mi się tomik poezji, odpowiedziałam
„Rymy raczej kiepskie, ale do myślenia dają”
Nic dziwnego, że rozśmieszyło to moją rodzicielkę do łez. Nie miałam jeszcze na zajęciach w szkole tak zaawansowanych pojęć z zakresu wiedzy o poezji jak biały wiersz. Ta forma jednak zdawała się niezwykle do mnie przemawiać i robi to dalej.
To już stało się znamienne, np. dla moich znajomych z klasy licealnej, że wiersz Szymborskiej byłam w stanie przywołać w każdej możliwej okazji. Inna sprawa, że Szymborska zdawała się napisać wiersz na każdą możliwą okazję. Od frutarianizmu, przez pornografię, liczbę pi po miłość, młodość i śmierć. Dosłownie.
Jeśli interesuje Cię temat noblistki, to zapraszam do wywiadu z autorką jej noej biografii:
https://kultura.gazetaprawna.pl/artykuly/1496400,szymborska-biografia-wywiad-poezja-wiersze.html
Wiersz, którym się dzielę pomagał mi złapać dystans, spokojnie nie jest długi. Zapraszam.
Metafizyka
Było, minęło.
Było, więc minęło.
W nieodwracalnej zawsze kolejności,
bo taka sama jest reguła tej przegranej gry.
Wniosek banalny, nie wart już pisania,
gdyby nie fakt bezsporny,
fakt na wieki wieków,
na cały kosmos, jaki jest i będzie,
że coś naprawdę było,
póki nie minęło,
nawt to,
że jadłeś kluski ze skwarkami.
Wisława Szymborska